Dawniej piliśmy herbatę z pięcioma łyżeczkami cukru i wydawało się to zupełnie normalne. Lubiliśmy to: słodki smak, ciepło filiżanki, poczucie bezpieczeństwa z dzieciństwa. W tamtych czasach nikt nie myślał o strasznych pojęciach jak „indeks glikemiczny” czy „insulina”. Jednak z wiekiem wszystko się zmienia. To, co kiedyś było przyjemne, dziś może szkodzić. Dziś te nawyki zamieniają się w diagnozy, przed którymi nie chroni ani dieta, ani lekarstwa. Jedną z nich jest cukrzyca. I nie zaczyna się ona od słodyczy. Zaczyna się od zmęczenia, pragnienia i poczucia, że nie jesteś już tą samą osobą, którą kiedyś byłeś…
W Polsce według oficjalnych danych ponad 5 milionów osób choruje na cukrzycę. Jednak do 35% przypadków pozostaje niewykrytych, co oznacza, że na każdy potwierdzony przypadek przypada co najmniej jeden niewykryty. W praktyce oznacza to, że co siódmy dorosły mieszkaniec Polski ma cukrzycę.
Nawet jeśli nigdy nie otrzymałeś diagnozy, nie oznacza to, że problem cię nie dotyczy. Większość pacjentów dowiaduje się o chorobie dopiero wtedy, gdy jest już ona mocno zaawansowana. Kiedy nerki są już uszkodzone. Kiedy wzrok wyraźnie się pogorszył. Kiedy stopa stała się zdrętwiała. Albo gdy doszło do zawału — nagle, cicho, bez bólu — ponieważ cukrzyca miała wystarczająco dużo czasu, aby uszkodzić naczynia krwionośne i nerwy.
Tak, to się zdarza: bezbolesny zawał. Witaj w rzeczywistości cukrzycy.
Najgroźniejsze w cukrzycy jest to, że czujesz się normalnie. Aż do chwili, gdy organizm przestaje działać. I nie zauważasz, kiedy zostaje przekroczony punkt, z którego nie ma już powrotu.
Jeśli masz ponad 45 lat — jesteś już w grupie ryzyka.
Jeśli masz nadwagę — ryzyko wzrasta trzykrotnie, a nawet pięciokrotnie.
Jeśli często się denerwujesz, źle śpisz, jesz w pośpiechu, prowadzisz siedzący tryb życia… wszystkie te czynniki nakładają się jak reakcja łańcuchowa, prowadząc do ostatecznej diagnozy.
Cukrzyca nie przychodzi z zewnątrz. Jest wynikiem stylu życia. Dlatego tak wielu ludzi boi się lekarzy — nie dlatego, że nie mają cukrzycy, ale dlatego, że boją się, że ją mają.
I oto kilka przerażających statystyk.
W Polsce ponad 70% pacjentów z cukrzycą typu 2 ma nadwagę, a w większości przypadków — otyłość. Co drugi pacjent cierpi już na nadciśnienie. Oznacza to, że jego naczynia krwionośne są uszkodzone od dawna.
Miażdżyca, nadciśnienie, obrzęki, niedotlenienie… na tym tle rozwijają się najcięższe powikłania cukrzycy:
- Nerwy obumierają. Pojawia się drętwienie, skurcze i pieczenie. Chorzy tracą czucie bólu, przez co mogą utracić palce, stopy lub nogi.
- Naczynia krwionośne są uszkadzane od środka. Nadmiar cukru sprawia, że stają się kruche i łamliwe.
- To wywołuje reakcję łańcuchową: udary, zawały, niewydolność nerek.
- Mózg przestaje otrzymywać wystarczającą ilość składników odżywczych. Cukrzyca jest udowodnionym czynnikiem ryzyka demencji.
- Pojawia się ślepota. Cukrzyca jest najczęstszą na świecie przyczyną utraty wzroku.
Małe sygnały, które łatwo przeoczyć
Czasem wystarczy kilka prostych pytań, aby zrozumieć, że twoje ciało już nie daje rady. Nie chodzi o diagnozę, lecz o twoje odczucia. O to, co zauważasz, ale ignorujesz.
Przeczytaj pytania i odpowiedz na nie szczerze dla siebie.